Pięknie powiedziane Kosmiczna lasencjo :-) Popieram.Gere jako aktor dla mnie osobiście jest mało wyrazisty,ale są gusta i guściki.
Moim zdaniem jest słaby i nadaje się tylko do komedii romantycznych. Ale każdy ma prawo lubić kogo chce toteż Ci nie zabraniam.
"Chicago" oglądałem i mi się Gere nie podobał, a "Lęk pierwotny" udało mi się wczoraj skombinować, więc niebawem obejrzę. Słyszałem, że to ponoć najlepsza rola tego aktora, więc kto wie, może przynajmniej w jednym filmie mi się spodoba.
Stwierdzam, że "Lęk pierwotny" to jedyny film, w którym da się go oglądać, co więcej nawet dobrze zagrał i nie był denerwujący. Ale Norton i tak go przyćmił.
Co do oczek to ładnie powiedziane i prawdziwe.Ogólnie jest to obrzydliwy, obleśny lubieżnik.Tak go odbieram.
Niemniej przyznaję, że dobrze zagrał w Lęku pierwotnym.
nie oglądam komedii romantycznych, a w tych filmach, w których go widziałem zagrał dobrze. a w primal fear nawet bardzo dobrze.
W Primal Fear czy I'm Not There zagrał... no... powiedzmy przyzwoicie. Bo lepiej o nim się nie da powiedzieć już chyba.
Ale i tak ma u mnie 1, bo tak jak większość tu bardzo go nie lubię i lepiej żeby grał w komediach romantycznych, bo ich nie oglądam! O!
;)
Jeśli chodzi o wygląda to racja...ma dziwny typ urody...Powiedzmy.
Aktorem też nie jest jakimś wybitnym,owszem zagrał w kilku dobrych produkcjach ale pozatym jest raczej przeciętny...