Oglądałam już setki tego typu filmów i przy tym nasunęło mi się pytanie: Dlaczego jak występuje
zdrada to zawsze mężczyźni? Czyżby to było odzwierciedlenie życia? Bo jeżeli tak to ja jako kobieta,
jestem przerażona.:P Teraz odnośnie filmu. Lubię taki gatunek. Bardzo fajna osobowość głównej
bohaterki- podobała mi się ta wykreowana postać, to jest mój styl.:) z resztą i aktorka bardzo dobrze
zagrała. Zaskoczyło mnie zakończenie. Myślałam że będzie happy and. W ogóle końcówka i
trzymanie w napięciu za to plus.:) Jak teraz o tym piszę to myślę że może dobrze że tak się
skończyło, bo ukazane jest jakie pozytywy może nieść za sobą taka śmierć- zmienia zupełnie
zagorzałego dupka w dobrego człowieka.